Lekcja historii na żywo
Do obchodów Święta Odzyskania Niepodległości klasa 5 b przygotowała się w tym roku nieco inaczej niż zwykle. Na lekcję wychowawczą zaproszony został pan Leszek Krzyżanowski, harcerz, miłośnik historii, społecznik i znawca militariów. Oprócz pięknej i ciekawej lekcji historii i prezentacji przeróżnych pamiątek związanych z wojskiem polskim, pan Leszek śpiewał z klasą piosenki wojskowe, a także udzielił wywiadu młodym klasowym dziennikarzom z 5b - Darii i Jasiowi.
Wywiad z panem Leszkiem Krzyżanowskim
przeprowadzili Daria i Jasiu z 5 b
Daria: - Od kiedy interesuje się Pan historią Polski?
Pan Leszek: - Od dziecka lubiłem słuchać historii Polski. Gdy z przewodnikami byliśmy na wycieczkach, starałem się zawsze być blisko nich. Szczególnie lubiłem słuchać historii moich dziadków, którzy opowiadali jak się bawili pod Lwowem, jak np. konstruowali latawce, bawili się w koszarach wojska polskiego.
Janek: - Skąd u Pana wzięło się zainteresowanie historią?
Pan Leszek: -Skąd się wzięło? Stąd, że chciałem wiedzieć dlaczego noszę nazwisko Krzyżanowski. Ciekawy byłem tego i szukałem historii tego nazwiska.
Daria: - Czy w szkole lubił Pan historię?
Pan Leszek: - Tak ,bardzo.
Janek: - Z jakich źródeł najlepiej poznawać historię?
Pan Leszek: - Na pewno trzeba czuć się jak detektyw, dużo czytać, rozmawiać z ludźmi, żeby dowiedzieć się od nich ciekawych historii. Np. kiedy byłem na Kresach rozmawiałem z ludźmi i wtedy okazało się, że ci ludzie mają na strychu pamiętniki albo jakieś starodruki, z których można było dowiedzieć się czegoś ciekawego o rodzinie albo miejscowości.
Daria: - Czy w dzieciństwie chciał Pan opowiadać innym o historii Polski?
Pan Leszek: - Nie pamiętam, żebym w dzieciństwie miał takie pragnienie, bo to rozwijało się z biegiem czasu. Gdy byłem młody, czułem, że nie mam tak dużej wiedzy, żeby opowiadać o historii.
Janek: - Który okres historyczny jest najbardziej interesujący dla Pana?
Pan Leszek: -Bardzo lubię czas wojen napoleońskich, czas Powstania Styczniowego, a już najbardziej lubię Obronę Lwowa i wszystko ,co jest związane z tolerancją, jaka kiedyś była w Polsce. Nasz kraj był taką dzisiejszą Unią Europejską, gdyż podpisane były układy, że Polska i Litwa zawarły między ze sobą taki „ślub” i skupiały w swoich granicach około 40 narodów różnych wyznań.
Daria: - Czy chciałby Pan żyć w tamtych czasach?
Pan Leszek: - Czasami tak, a czasami nie.
Janek: - Jakie jest Pana ulubione miejsce na świecie związane z historią?
Pan Leszek: - Takie miejsce to Lwów, zdecydowanie.